Każdy kraj ma swoją kulturę i zwyczaje, które mogą wydawać się nieco dziwne dla osób, które emitują z innego kraju. Również praca w Hiszpanii ma swój pewien specyficzny charakter, który potrafi zaskoczyć. Czego więc można spodziewać się, rozpoczynając pracę w tym pięknym słonecznym kraju? Przede wszystkim godziny pracy, które obejmują czas od rana do późnego wieczora. Wszystko to za sprawą popołudniowej sjesty, w czasie której na próżno zrobić zakupy czy załatwić urzędowe sprawy. Jest to kraj, w którym nikt się nigdzie nie spieszy. Obowiązkowa przerwa w pracy na drugie śniadanie czy obiad nie są niczym dziwnym i wpisują się w standard hiszpańskiego życia. Wszyscy są bardzo mili i uczynki, nikt się nie denerwuje, a petentów w urzędach traktuje się jak starych dobrych znajomych. Czas jest dla nich podejściem bardzo elastycznym i trudno spodziewać się, że umawiając się na konkretną godzinę w urzędzie, to zostaniemy akurat wtedy przyjęci. Również hiszpański kodeks pracy jest bardzo elastycznym i przychylny pracownikom. Praca zaczyna się dość późno i to bez względu na to, czy są to prywatne instytucje, czy państwowe firmy, nie powinno to dziwić, gdyż norma w hiszpańskich miastach jest to, że nica bez względu na dzień tygodnia tętnią one życiem. Przyjazna atmosfera sprawia, że aż chce się pracować, dla wielu ludzi praca to drugi dom, a znajomi z pracy stają się drugą rodziną. Polacy mogą nauczyć się tego dystansu, którego im bardzo często brakuje, daje on wewnętrzny spokój i nie naraża na stres.