Coraz częściej urzędy pracy w Polsce zamiast oferować polskim pracownikom pracę i zatrudnienie w kraju kierują bezrobotnych do prac poza krajem, na terenie Unii Europejskiej. Jednym z krajów do których wyjechać można korzystając z poradnictwa powiatowego urzędu pracy jest Hiszpania. Praca w Hiszpanii znajdzie się dla każdego, i budowlańców i sprzedawców. Najwięcej wyjeżdża mężczyzn, tak do pracy w przemyśle, rolnictwie czy też budowlance. Osobiście preferowałam wyjazd do Anglii, ale skoro zaproponowano mi Hiszpanię zgodziłam się spróbować. To był mój pierwszy wyjazd. Obawiałam się, ze sobie nie poradzę i miałam rację. Zawierzyłam doradcy zawodowemu w urzędzie, ze pracodawca nie wymaga znajomości hiszpańskiego. Owszem na miejscu okazało się, ze hiszpański nie jest wymagany ale jest wymagany chociażby angielski, z którym także kuleję. Na szczęście ten koszmar skończył się szybko i wróciłam po trzy tygodniowym okresie próbnym. Nie było to doświadczenie na marne, bowiem podjęłam naukę hiszpańskiego by za jakiś czas spróbować wyjechać znając co najmniej podstawy i móc się porozumiewać z otoczeniem. Być może to ja miałam pecha. Wiele osób które wyjechały opowiada, ze trafiły do brygad pracowników z Polski, tym samym bariera językowa nie stanowiła problemu. Mimo wszystko wolę być przygotowana. Sama praca nie była złą, wynagrodzenie uszłoby w tłoku, gdyby nie to że nie wiedziałam o co chodzi i czego się ode mnie wymaga.