Jest wiele osób, Polaków, których miejscem zamieszkania staje się Hiszpania. Zazwyczaj odbywa się to tak, że wyjeżdżają oni tylko na kilka tygodni, może miesięcy – na sezon truskawkowy do Hiszpanii, by trochę zarobić i opalić się. Po powrocie do Polski odczuwają jednak tak silną tęsknotę za krajem, że nawet wielogodzinne klęczenie na gruncie i zrywanie truskawek w pocie czoła nie jest w stanie obrzydzić im całej otoczki tej pracy. Paradoksalnie, gdy wyjeżdżamy za granicę do pracy, miejsce emigracji staje się naszym wyborem, czymś co akceptujemy i co nawet lubimy, bo pozwala nam się realizować i spędzać czas w miejscu, które sami sobie wybraliśmy. W kwestii, jaką niewątpliwie jest praca Hiszpania może nie bije rekordów jeśli chodzi o godzinowe stawki dla szeregowych pracowników. W otoczeniu tak cudownych widoków, prostych ludzi i przebogatej kultury, pieniądze i to, ile ich przywieziemy z powrotem do Polski, przestają mieć znaczenie. Tak, to brzmi idiotycznie – porzucamy nasz kraj ojczysty, wyjeżdżamy za granicę w poszukiwaniu lepszych zarobków, i w międzyczasie tracą one na znaczeniu na rzecz ładnej pogody, pysznego jedzenia i pięknych krajobrazów. Tu chodzi po prostu o to, że jesteśmy na wczasach, za które nam płacą – dlatego ta praca jest kojarzona tak przyjemnie. Trudno jest określić, jaka praca w Hiszpanii może być dobra, i w które stanowiska i branże najlepiej uderzać wyjeżdżając. To kwestia naszych priorytetów, potrzeb i tego, ile jesteśmy w stanie udźwignąć, jak ciężko jesteśmy skłonni pracować dla większej satysfakcji z pracy i zarobków.