A po pracy, zwiedzanie
Nie tylko pracą się żyje. Lubię się bawić, poznawać nowe miejsca i ciekawych ludzi. Praca mnie tu ściągnęła, jednak była ona jedynie pretekstem i odskocznią od dnia codziennego. Owszem pieniądze są potrzebne, jednak przyjeżdżając do Hiszpanii nie liczyłem tylko na pieniądze, a tym bardziej na pracę. Mój zamiar był inny, by poznać jak najwięcej Hiszpanów, być może i Hiszpankę tę jedną jedyną, a także zwiedzić dogłębnie okolicę. Jestem osoba młodą i mam spory dystans do kariery zawodowej i decyzji w swym życiu. Obecny swój czas pragnę spożytkować na możliwości jakie daje mi życie bez obowiązków w stosunku do własnej rodziny, dzieci, czy pozycji zawodowej. Nie jestem turystą lubiącym wycieczki zorganizowane w stylu biur podróży, lubię zobaczyć coś więcej niżeli Sagrada Familia w Barcelonie. Stąd mój wybór padł na Sevillę. Jestem tu już od kilku miesięcy i wciąż mam co zwiedzać w czasie wolnym. Atrakcje turystyczne to jedno, a drugie to kultura lokalna. Cenię sobie pogawędki z klientami, jak i wieczorne wypady z hiszpańskimi znajomymi. Dzięki pracy na barze nauczyłem się języka na poziomie co najmniej średnio zaawansowanym, zobaczyłem kawałek pięknego kraju, czegóż chcieć więcej? Była to doskonała decyzja w moim życiu, którą z chęcią powtórzyłbym ponownie. Nie planuję tu zostać na stałe, jednak wrócić póki co również nie. Swobodne życie, pełne radości i uśmiechu pozwala mi korzystać z niego do woli.
Leave a comment