Królestwo Hiszpanii to kraj w którym spotyka się kilka grup etnicznych i narodów. Tego typu mozaika powoduje także, problemy z ustaleniem wspólnego języka dla wszystkich. Nas Polaków uczono, że w Hiszpanii mówi się po Hiszpańsku, co jest prawdą w świetle prawnym jednak w kraju tym obowiązują urzędowo aż pięć języków. Dominującym jest kastylijski, który na świecie uznany jest za język Hiszpański. To nim posługują się mieszkańcy dawnych posiadłości Królestwa, głównie w Ameryce Łacińskiej. Inne języki to kataloński, baskijski, aranesjki i galisyjski, a do tego dochodzą gwary między innymi andaluzyjska, aragońska i inne. Taka sytuacja powoduje, że człowiek który uczył się języka hiszpańskiego w szkole, może nie umieć się nim dogadać z niektórymi osobami w samej Hiszpanii. Warto dodać, że ustawa zasadnicza Królestwa rozwiązała problem prawny języka urzędowego dość sprawnie, otóż uznała ona, że wszystkie języki używane na terenie państwa są językiem hiszpańskim. Taka sytuacja powoduje, że praca w Hiszpanii dla Polaków jest narażona na pewnego rodzaju problemy z dogadaniem się. Na szczęście większość mieszkańców, szczególnie tych młodych biegle posługuje się językiem angielskim, w związku z czym dla pracownika tymczasowego pracującego na przykład w Barcelonie nie będzie żadnego problemu z dogadaniem się. Ciekawostką związaną z tematem języków i pracy, jest sytuacja potomków dawnych konkwistadorów z Ameryki, którzy jadąc do pracy w Katalonii doznają szoku, gdyż zupełnie nie potrafią się porozumieć, mimo że sami od dziecka mówią po hiszpańsku.