Hiszpańskie truskawki

hispania2Do pracy na wakacje postanowiłam wyjechać gdzieś daleko, gdzie będzie ciepło i egzotycznie. Padło na Hiszpanię, ponieważ tam znalazłam najwięcej ofert pracy sezonowej w moim urzędzie pracy. Praca ta nie jest może zbyt ambitna, bo to tylko zwykłe zbieranie truskawek na gigantycznej farmie na obrzeżach kraju. Mimo to jednak uważam, że pomysł jakim była praca w Hiszpanii był jednym z najlepszych, na jakie wpadłam w życiu. Tutaj wspaniała pogoda jest zawsze – rzadko kiedy zdarza się, że dostajemy wolne w pracy z powodu ulewnego deszczu, który raczej nie sprzyja zbieraniu truskawek na otwartej przestrzeni. Przeważnie zaczynamy pracę już o świcie, o godzinie 7 rano, i pracujemy tak do godziny 19 z niewielką przerwą na sjestę w trakcie dnia pracy. Tak długi czas pracy sprawia, że nie pozostaje już wiele wolnego czasu na rozrywki, czy rzeczy tak banalne jak choćby zrobienie prania. Korzystamy z tego w jedynym dniu wolnym od pracy, czyli w niedzielę, i przeważnie spędzamy ten czas grillując, chodząc na zabawy czy robiąc sobie wycieczki po Hiszpanii. Nasza codzienna praca jest bardzo monotonna i męcząca, i choć nie mamy w ciągu dnia zbyt wiele czasu dla siebie, to staramy się go maksymalnie wykorzystać. Pieniądze, które uda mi się zarobić przez ten czteromiesięczny pobyt tutaj wykorzystam z pewnością bardzo dobrze – planuję za nie utrzymywać się na studiach, a za rok wrócić znów do Hiszpanii zrywać truskawki – bo ten rodzaj zarobkowania bardzo wciąga i sprawia, że choć jest się wykończonym monotonią pracy, to po paru tygodniach odpoczynku zaczyna się do niej tęsknić.

Leave a comment

Your email address will not be published.


*